Serdecznie witamy wszystkich – Parafian i Gości na stronie parafii Narodzenia NMP w Lubaniu - Uniegoszczy. Jesteśmy świadomi, że strona internetowa w dzisiejszych czasach jest niezbędna i spełnia szczególną rolę, nie tylko informacyjną. Zachęcamy więc do zapoznania się z naszą stroną i do częstych odwiedzin.
W ubiegłym roku parafia uzyskała zezwolenie na przeprowadzenie prac konserwatorskich przy ołtarzu w kaplicy.
Dzięki dotacji z Urzędu Marszałkowskiego w wysokości 30 000 zł pozyskanej dzięki staraniom radnej wojewódzkiej pani Teresie Zembik wykonano 1/3 zaplanowanych prac.
Bardzo często w kancelarii ksiądz może dowiedzieć się, że nie zna się na teologii i na szafowaniu sakramentów, gdyż przychodzący prosić, a niejednokrotnie wręcz żądać, chrztu dla swojego dziecka, pouczają go kogo oni mogą sobie wybrać na chrzestnego. Trzeba jasno zauważyć, że wystarczy jedynie sięgnąć do Kodeksu Prawa Kanonicznego, który jasno precyzuje kto może być rodzicem chrzestnym. Trzeba też przypomnieć, że prawo kanoniczne obowiązuje nie tylko księdza, ale wszystkich wierzących, a więc również tych, którzy o chrzest przychodzą prosić. A więc kto może pełnić tę zaszczytną funkcję chrzestnego? Przyjmujący chrzest powinien mieć, jeśli to możliwe, chrzestnego. Ma on (…) dziecko wraz z rodzicami przedstawić do chrztu oraz pomagać, żeby ochrzczony prowadził życie chrześcijańskie odpowiadające przyjętemu sakramentowi i wypełniał wiernie złączone z nim obowiązki (Kan. 872). Zauważmy że prawo wymaga przynajmniej jednego chrzestnego. Nie trzeba się więc tłumaczyć, że musi być np. brat bo nie ma nikogo drugiego, kogo można o to poprosić. Warto zauważyć, że nie musi to być ktoś z rodziny (Należy wybrać jednego tylko chrzestnego lub chrzestną, albo dwoje chrzestnych (Kan. 873)). Podkreślone również tutaj zostają obowiązki chrzestnego. Oczywiście, aby pomóc w rozwoju w wierze dziecku najlepiej jest czynić to poprzez przykład własnego życia wiarą (modlitwa i udział w sakramentach). Zauważmy też, że niedopuszczalne jest również, aby chrzestny był jedynie wpisany w księgę, a w czasie chrztu był nieobecny. Do przyjęcia zadania chrzestnego może być dopuszczony ten, kto:
jest wyznaczony przez przyjmującego chrzest albo przez jego rodziców, albo przez tego, kto ich zastępuje, a gdy tych nie ma, przez proboszcza lub szafarza chrztu, i posiada wymagane do tego kwalifikacje oraz intencję pełnienia tego zadania;
ukończył 16 lat, chyba, że biskup diecezjalny określił inny wiek albo proboszcz lub szafarz jest zdania, że słuszna przyczyna zaleca dopuszczenie wyjątku; 3.jest katolikiem, bierzmowanym i przyjął już sakrament Najświętszej Eucharystii oraz prowadzi życie zgodne z wiarą i odpowiadające funkcji, jaką ma pełnić; 4.jest wolny od jakiejkolwiek kary kanonicznej, zgodnie z prawem wymierzonej lub deklarowanej; 5.nie jest ojcem lub matką przyjmującego chrzest (Kan. 874). Myślę, że największy problem pojawia się z drugą częścią odnośnie punktu 3. Co to znaczy: prowadzi życie zgodne z wiarą i odpowiadające funkcji, jaką ma pełnić. Bardzo ważne jest tutaj świadectwo swojej wiary, którą dany kandydat składa. Oczywiście chodzi o fakt jego uczciwości do Bożych przykazań: niedzielna i świąteczna Eucharystia, przyjmowane sakramenty oraz życie zgodne z nauczaniem Chrystusa na co dzień. Kandydaci na chrzestnych winni przynieść ze swojej parafii zaświadczenie od swojego duszpasterza, że taką funkcję mogą pełnić (a nie zaświadczenie, że byli bierzmowani). Warto więc, zapytać się samych siebie, czy dla mnie sakrament chrztu dla mojego dziecka jest naprawdę czymś ważnym? Jeśli tak, to wezmę sobie te kilka punktów, czy to jako rodzic, czy to jako chrzestny, naprawdę do serca. Jeśli nie, to może lepiej poczekać z chrztem, aż rodzice zrozumieją po co w ogóle udziela się chrztu świętego.
Z Księgi Koheleta 11, 7 – 12, 14 Myśli o starości Przyjemne jest światło i miło oczom widzieć słońce. Tak więc jeżeli człowiek wiele lat żyje, ze wszystkich niech się cieszy i niech pomni na dni ciemności, bo będzie ich wiele. Wszystko, co ma nastąpić, to marność. Ciesz się, młodzieńcze, w młodości swojej, a serce twoje niech się rozwesela za dni młodości twojej. I chodź drogami serca swego i za tym, co oczy twe pociąga; lecz wiedz, że z tego wszystkiego będzie cię sądził Bóg! Więc usuń przygnębienie ze swego serca i oddal ból od twego ciała, bo młodość jak zorza poranna szybko przemija. Pomnij jednak na Stwórcę swego w dniach swej młodości, zanim jeszcze nadejdą dni niedoli i przyjdą lata, o których powiesz: „Nie mam w nich upodobania”; zanim zaćmi się słońce i światło, i księżyc, i gwiazdy, i chmury powrócą po deszczu; w czasie, gdy trząść się będą stróże domu i uginać się będą silni mężowie, i będą ustawały kobiety mielące, bo ich ubędzie, i zaćmią się patrzące w oknach; i zamkną się drzwi na ulicę, podczas gdy łoskot młyna przycichnie i podniesie się do głosu ptaka, i wszystkie śpiewy przymilkną; odczuwać się nawet będzie lęk przed wyżyną i strach na drodze; i drzewo migdałowe zakwitnie, i ociężałą stanie się szarańcza, i pękać będą kapary; bo zdążać będzie człowiek do swego wiecznego domu i kręcić się już będą po ulicy płaczki; zanim się przerwie srebrny sznur i stłucze się czara złota, i dzban się rozbije u źródła, i w studnię kołowrót złamany wpadnie; i wróci się proch do ziemi, tak jak nią był, a duch powróci do Boga, który go dał. Marność nad marnościami – powiada Kohelet – wszystko marność. A ponadto, że Kohelet był mędrcem, wpajał także wiedzę ludowi. I słuchał, badał i ułożył wiele przysłów. Starał się Kohelet znaleźć słowa piękne i rzetelnie napisać słowa prawdy. Słowa mędrców są jak ościenie, a zdania zbiorów przysłów – jak mocno wbite gwoździe. Dane tu są przez pasterza jednego. Ponadto, mój synu, przyjmij przestrogę: Pisaniu wielu ksiąg nie ma końca, a wiele nauki utrudza ciało. Koniec mowy. Wszystkiego tego wysłuchawszy: Boga się bój i przykazań Jego przestrzegaj, bo cały w tym człowiek! Bóg bowiem każdą sprawę wezwie na sąd, wszystko, choć ukryte: czy dobre było, czy złe.
Stowarzyszenie Miłośników Parafii Katolickiej w Uniegoszczy zorganizowało 28 lipca br. pielgrzymkę do kościoła św. Piotra w Bautzen. Pomysłodawcą wyjazdu był nasz proboszcz ks. Jan Dziewulski, który wraz z proboszczem parafii Jagniątków ks. Andrzejem Płazą podczas wspólnego wyjazdu w czerwcu b.r. odwiedzili ten kościół. Od miejscowego przewodnika dowiedzieli się jak bardzo wyjątkowa jest ta świątynia.
Nawiedzenie świątyni rozpoczęliśmy mszą św. Głównym celebransem był miejscowy wikariusz a koncelebransami ks. Jan Dziewulski i ks. Józef Olechowski z Radostowa. W modlitwach polecaliśmy Bogu przywiezione w sercach intencje osobiste i naszych wspólnot parafialnych.
Po zakończonej eucharystii miejscowy proboszcz przedstawił nam krótką historię kościoła i parafii:
„ Już w roku 1000 na miejscu dzisiejszej katedry św. Piotra zbudowano pierwszy kościół parafialny, a w 1430 roku katedra otrzymała obecną formę. Jedną z wielu osobliwości katedry jest to, że istnieje ona od czasów reformacji jako symultaneum, tj. używana przez oba wyznania, chrześcijan katolickich i protestanckich, do nabożeństw kościelnych od roku 1524. Katedra jest kościołem parafialnym naszej parafii, która liczy około 4000 katolików.
Oprócz kościoła parafialnego w naszej parafii znajduje się również kościół Najświętszej Marii Panny, kościół klasztorny św. Klary i stacja uwielbienia Gaussig. W kościele klasztornym odbywa się również cotygodniowe nabożeństwo w języku polskim.”
Po zwiedzenia starówki udaliśmy się do klasztoru Marienthal niedaleko Zitau.
Historię klasztoru przybliżyła pani Beata od 27 lat pracująca najpierw jako pracownica Fundacji a obecnie klasztoru.
Położenie klasztoru w miejscu zetknięcia się granic trzech krajów: Niemiec – Czech – Polski, tuż przy szlaku turystycznym „Via Sacra” i szlaku rowerowym biegnącym wzdłuż Odry i Nysy, a także rezerwat przyrody w lesie klasztornym sprawiają, że klasztor jest miejscem szczególnym nie tylko dla osób wierzących i poszukujących Boga.
Klasztor został ufundowany w roku 1234 przez królową Kunegundę Czeską jako dzieło pokutne za popełnione w jej rodzinie morderstwo- podarowanie majątku pierwotnego dla cysterek. W roku 1683 pożar dwukrotnie zniszczył zabudowania klasztorne, które odbudowano w stylu baroku czeskiego. W dniu 7 maja 1945 r. Ksieni i wspólnota sióstr uratowały klasztor przed wysadzeniem przez niemiecki oddział SS a kilka dni później przed zniszczenie ze strony Armii Czerwonej. Jak powiedziała nam przewodniczka, po wkroczeniu Rosjan Ksieni udała się do dowódcy i poprosiła aby poszedł z nią do kościoła. Tam pokazała mu obraz Matki Bożej mówiąc, że Rosjanie tez wierzą w Maryję. Efektem tej prezentacji było to, że nie zniszczono klasztoru tylko zagrabiono inwentarz i opuszczono klasztor. W roku 1992 założono Fundację Międzynarodowe Centrum Spotkań i wydzierżawiono wolnostojące zabudowania gospodarcze. Klasztor jest stacją na „VIA SACRA” ( świętej drodze ) , „Zittauer Jakobsweg”. Po zwiedzeniu kościoła i kaplicy, pełni wrażeń wróciliśmy do naszych domów.
Msza św., w kościele św. Piotra w Bautzen.
KATEDRA ŚW. PIOTRA W BUDZISZYNIE (niem. Der Dom St. Petri zu Bautzen, górnołuż. Katedrala swj. Pětra) – kościół rzymskokatolicki i zarazem ewangelicko-augsburski położony w stolicy Łużyc Górnych Budziszynie na placu Fleischmarkt na Starym Mieście, naprzeciwko ratusza.
Katedra św. Piotra jest najstarszym i jednym z największych kościołów symultanicznych (tj. używanych przez dwie wspólnoty wyznaniowe) Niemiec. Należy do najważniejszych budowli sakralnych Saksonii i zarazem jest najstarszym kościołem na Górnych Łużycach.
Ok. 1000 graf Eido von Rochlitz wzniósł na miejscu dzisiejszej katedry pierwszy kościół parafialny. Po 1213 a prawdopodobnie dopiero ok. 1217/1218, miało miejsce rozpoczęcie budowy kolegiaty św. Piotra. 24 czerwca 1221 miała miejsce konsekracja prezbiterium. Z tamtej budowli zachowały się niektóre fragmenty, np. portal zachodni.
W 1430 katedra otrzymała swój dzisiejszy kształt. W latach 1456-1463 późnogotycka budowla halowa została poszerzona o czwartą nawę, dobudowaną od strony południowej. Po wielkim pożarze miasta w 1634 przebudowano wnętrze katedry w stylu barokowym a w 1664 wieżę zwieńczono barokowym hełmem. Katedra w ciągu swej historii była wiele razy restaurowana, ostatni raz w 1987.
Po nastaniu reformacji w 1524 katedra stała się de facto kościołem symultanicznym (rzymskokatolickim i ewangelicko-luterańskim jednocześnie) – jest w Niemczech najstarszym i jednym z niewielu kościołów tego typu.
Po długich sporach między luteranami a katolikami Rada miasta Budziszyna i kapituła katedralna zawarły w 1543 pierwszą umowę o zasadach użytkowania świątyni przez obie wspólnoty wyznaniowe. Na mocy tej umowy prezbiterium przypadło w udziale katolikom a korpus główny – protestantom. Granicę stanowiło lektorium. Dalsze umowy miały miejsce w XVI w. za czasów dziekana katedralnego Johanna Leisentrita, np. odnośnie do zewnętrznych posiadłości, jak parafia Gaußig. Nastąpiło jednak zniesienie dotychczasowej diecezji katolickiej.
Podczas powstania czeskiego (1619/1620) katolicka kapituła na krótki okres była wypędzona z katedry. Później jednak powróciła do niej.
W 1921 papież Benedykt XV powtórnie erygował diecezję w Miśni z siedzibą w Budziszynie. Po przeniesieniu siedziby biskupa do Drezna w 1980 katedra zyskała status konkatedry diecezji drezdeńsko-miśnieńskiej.
Katedra św. Piotra należy do budowli sakralnych o silnie skrzywionej osi podłużnej. Istnieje wiele wyjaśnień dla tego odchylenia od linii prostej, żadne jednak nie daje przekonującej odpowiedzi. Jedną z nich jest przypuszczenie, iż katedra w początkach budowy była wznoszona zamiast lub na fundamentach jakiegoś innego kościoła, a podczas jej powiększania musiano dostosować się do linii przebiegających nieopodal murów miejskich. Na zewnątrz wieży kościelnej zachował się wyciąg, za pomocą którego mieszkający w niej strażnik mógł wciągać na górę swoje zakupy.
Kościół w Mariental.Przyjdźcie do Niego wszyscy, którzy jesteście zmęczeni i obciążeni, a On da wam odpoczynek.